środa, 9 maja 2012

La fiesta

Fiesta to najlepsze, co się może przydarzyć dla tzw. człowieka pracy. Po pierwszym maja mamy  trzeci, i odpoczywamy, odpoczywamy, odpoczywamy.


Może zabrzmi to trywialnie, ale maj jest najpiękniejszym miesiącem w roku, więc i odpoczynek jest miły dla ciała i ducha.
U nas jest pięknie, a w Toskanii jeszcze bardziej uroczo. Malownicze, pełne uroku miasteczka, gdzie łatwiejszy jest dostęp do wina niż do wody....

Brunello di Montalcino, Nobile di Montepulciano, Vernacia di San Gimignano, trzeba być strong abstynentem, żeby nie poddać się urokowi takiemu bogactwu winorośli! Chociaż, wino to nie alkohol, to przecież napój bogów!
Pizza, pasta, turony, pancorty... czegóż chcieć więcej!
Pozazdrościć Włochom można wszystkiego. Michał Anioł, Leonardo da Vinci, Galileusz, Dante Alighieri, Brunelleschi, Alberti, mnóstwo zabytków, pamiętających jeszcze czasy rzymskie.
Toskania jest piękna, jeszcze tutaj jestem, a już chciałabym wrócić tu jeszcze raz, jeszcze raz i jeszcze raz!

9 komentarzy:

  1. I zostać....można się rozmarzyć. Albo kupić winnicę i gaj oliwny i zostać producentem wina.
    Ja osobiście wolę degustować, a produkcję pozostawić fachowcom.A w Toskanii winnice idą w górę, gdyż widocznie dużo jest na nie amatorów. Mam nadzieję, że ten toskański urok ulotni sie, szkoda by było...

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam oglądam i tylko zazdroszczę.
    Niestety nie udało mi sie nigdzie wyrwać i wolny długi weekend spędziłem w pracy i w domu.
    Ale nie mam co żałować bo pogoda była wspaniała- na własnym podwórku złapałem tyle słońca co latem w najgorętsze dni.
    Jednak nie miałem możliwości podziwiać takich widoków.
    Mam nadzieję w wakacje odwiedzić ten piękny kraj jakim są WŁOCHY i te przeurocze miasteczka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam te ciepłe pozytywne klimaty, aczkolwiek Kazimierz Wielki też był niczego sobie ;) i nawet umiał napisać swe inicjały!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ponoć w Toskanii ludzie żyją najdłużej. Wino im pewnie służy, no i ten klimat! Tylko pozazdrościć albo wybrać się na wakacje

    OdpowiedzUsuń
  5. wakacje spędzam nad morzem, polskim. Będzie piwo, kiełbaska, i namiot. Za 10 lat pewnie mnie w krzyżu będzie bolało, to znajde jakąś chałupe. i po co tak daleko jeździć? I język nie ten co trzeba.

    OdpowiedzUsuń
  6. To się naucz, a zresztą, lepiej to, że nigdzie nie jedziesz. tylko wstydu byś przyniósł,

    OdpowiedzUsuń
  7. Wybieram się na Mazury, już jutro. Po co gdzieś daleko jechać, skoro u nas też można wypocząć. A i kuchnia nasza to nie tylko kiełbasa i frytki z kapustą, ale są też kotlety, i schabowe i mielone. Język znam tylko polski, ale jak sie jedzie z wycieczką, to nie trzeba więcej. Może we wrześniu na pielgżymke się wybiorę, do Luwru, ale to daleko, więc zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
  8. We wrześniu wybieramy się do Toskanii i cieszę się, skoro jest tam tak ładnie. Będzie troszkę inaczej, dużo winogron.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładne, zdjęcia. Musi Pani dużo podróżować.

    OdpowiedzUsuń