"Cukier i mąka nie są sprzedawane w ilościach hurtowych"
"Tylko 5 kilo cukru"
Puste półki sklepowe, kolejki i zapisy pod sklepem. Deja vu?
Nie, współczesny obrazek i to w całej Unii, bo to przez Unię cukier drożeje"
A może tęsknota do starych, dobrych czasów?
Wreszcie możemy postać przed sklepem w kolejce, kupić tyle tego cukru żeby móc go upychać po szafach i tapczanach. Narzekać na puste półki będąc u" cioci na imieninach".
Można i na "fejsie" wymienić się radami, gdzie sprzedają taniej i bez limitu?
I z rozrzewnieniem powspominać, jak to było za Gierka i Jaruzelskiego. A może sklepy komercyjne wprowadzić? Czy lepsze byłby Pewexy? I kartki wprowadzić ?
Rodacy! O co chodzi z tym białym, rafinowanym cukrem buraczanym?
Z jednej strony coraz częściej zwracamy uwagę na to, co jemy, dbamy o zdrowie i kondycję, z drugiej mamy cukier, który jest tego zdecydowanym wrogiem.
Ogólne spożycie cukru w Polsce to ok. 40 kg rocznie w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Wskaźnik ten jest dużo niższy w krajach Unii Europejskiej czyli de facto w krajach bardziej rozwiniętych.
Serce dentysty powinno się cieszyć na widok tych czasem iście dantejskich scen przed sklepami spożywczymi.
Albowiem CUKIER = PRÓCHNICA.
Zależność prosta i dla każdego zrozumiała.
Mamy więcej pracy, uwijamy się w pocie czoła borując, plombując i wyrywając .
Obywatele, Rodacy!
Jedzcie cukier, bo cukier krzepi. Półki sklepowe pustoszeją , cukrownie nowe powstają i zakłady przemysłowe. Powstają nowe gabinety dentystyczne, fotele i turbiny. Nowe szkoły kształcące dentystów w trybie eksternistycznym. Zapotrzebowanie na amalgamat i evicrol rośnie w tempie dramatycznym! Wiertła się łamią, fotele uginają.
"Stonka ziemniaczana w płynie"z Ameryki płynie (coca- cola).
Pani Irena biega, orły Górskiego strzelają, Fortuna skacze, a Hermaszewski leci...
Żyć nie umeirać! A w tle nasza dzielna Maryla i jej
" Wsiąść do pociągu byle jakiego,
nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet
Sciskając w ręku kamyk zielony
patrzeć jak wszystko zostaje w tyle..."
Dlaczego?
Bo na dramatyczne "No to jak, towarzysze?Pomożecie"?
Wszyscy odpowiadamy
"Pomożemy, Towarzyszu" ,
przełykając w pośpiechu POLSKI CUKIER.
PS. Panie Robercie, po tej wyczerpującej wycieczce w lata siedemdziesiąte wkrótce dotrę do Starożytnego Egiptu. Pozdrowienia dla Królowej Wery.
"Tylko 5 kilo cukru"
Puste półki sklepowe, kolejki i zapisy pod sklepem. Deja vu?
Nie, współczesny obrazek i to w całej Unii, bo to przez Unię cukier drożeje"
A może tęsknota do starych, dobrych czasów?
Wreszcie możemy postać przed sklepem w kolejce, kupić tyle tego cukru żeby móc go upychać po szafach i tapczanach. Narzekać na puste półki będąc u" cioci na imieninach".
Można i na "fejsie" wymienić się radami, gdzie sprzedają taniej i bez limitu?
I z rozrzewnieniem powspominać, jak to było za Gierka i Jaruzelskiego. A może sklepy komercyjne wprowadzić? Czy lepsze byłby Pewexy? I kartki wprowadzić ?
Rodacy! O co chodzi z tym białym, rafinowanym cukrem buraczanym?
Z jednej strony coraz częściej zwracamy uwagę na to, co jemy, dbamy o zdrowie i kondycję, z drugiej mamy cukier, który jest tego zdecydowanym wrogiem.
Ogólne spożycie cukru w Polsce to ok. 40 kg rocznie w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Wskaźnik ten jest dużo niższy w krajach Unii Europejskiej czyli de facto w krajach bardziej rozwiniętych.
Serce dentysty powinno się cieszyć na widok tych czasem iście dantejskich scen przed sklepami spożywczymi.
Albowiem CUKIER = PRÓCHNICA.
Zależność prosta i dla każdego zrozumiała.
Mamy więcej pracy, uwijamy się w pocie czoła borując, plombując i wyrywając .
Obywatele, Rodacy!
Jedzcie cukier, bo cukier krzepi. Półki sklepowe pustoszeją , cukrownie nowe powstają i zakłady przemysłowe. Powstają nowe gabinety dentystyczne, fotele i turbiny. Nowe szkoły kształcące dentystów w trybie eksternistycznym. Zapotrzebowanie na amalgamat i evicrol rośnie w tempie dramatycznym! Wiertła się łamią, fotele uginają.
"Stonka ziemniaczana w płynie"z Ameryki płynie (coca- cola).
Pani Irena biega, orły Górskiego strzelają, Fortuna skacze, a Hermaszewski leci...
Żyć nie umeirać! A w tle nasza dzielna Maryla i jej
" Wsiąść do pociągu byle jakiego,
nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet
Sciskając w ręku kamyk zielony
patrzeć jak wszystko zostaje w tyle..."
Dlaczego?
Bo na dramatyczne "No to jak, towarzysze?Pomożecie"?
Wszyscy odpowiadamy
"Pomożemy, Towarzyszu" ,
przełykając w pośpiechu POLSKI CUKIER.
PS. Panie Robercie, po tej wyczerpującej wycieczce w lata siedemdziesiąte wkrótce dotrę do Starożytnego Egiptu. Pozdrowienia dla Królowej Wery.
jeżeli tak dalej będzie to nikt nie będzie kupował i jadł cukru, a dentyści nie będa meli pracy i cały naród łącznie z Tuskiem będzie zadowolony, o!!!
OdpowiedzUsuńWierzy w to Pani? Cukier będziemy zawsze kupować i jeść, i nigdy nie będziemy zadowoleni. A dentyści z pracą też nie będą mieli problemów.
OdpowiedzUsuń"Pomożemy" !! :)
OdpowiedzUsuńCzy Gabinet stomatologiczny Wrocław - Lux-Dent jest Pani zdaniem godny polecenia? Do warszawy mam trochę daleko i szukam dobrego dentysty w swojej okolicy.
OdpowiedzUsuń