wtorek, 10 kwietnia 2012

O świętach


Jana profesora Stanisławskiego dylemat można rozwiązać. Wystarczy wyjechać w okresie świąt do kraju, gdzie obchodzi się święta np. tydzień później.
I problem sam się rozwiązuje. Święta są i jakby ich nie było.
Czas mile upływa w atmosferze spokoju, miłości i radości, i to niezależnie, czy to okres świąteczny, czy przedświąteczny.
Ba, wielkim plusem jest brak konieczności robienia zakupów, sprzątania, prania, gotowania!
I pogoda sprzyja, temperatura,  nawet 29 stopni.
Jest wiosna, o jakiej można tylko pomarzyć.
Kwiaty kwitną, wszystko wokół pięknie pachnie, słońce świeci.
A jajko na śniadanie możemy jeść co dzień.
Dla mnie była wielką niespodzianką wiadomość, że w moim rodzinnym kraju temperautra powietrza była poniżej zera!

Jesteśmy na Cyprze. Jest to nasz ostatni dzień. I pada deszcz, stosownie do zapowiedzi. Ale jest ciepło, powietrze jest nasączone zapachami kwitnących pomarańczy, kwiatów i ziół.
Honoriusz de Balzac mówił, że Francuzi mieszkają w tak pięknym kraju, iż nie chce im sie nigdzie wyjeżdżać, Anglicy, odwrotnie, w tak beznadziejnym, że każdy kto może, to ucieka. Ale dzięki temu, ci ostatni, tu, na Cyprze, czują sie jak u siebie w domu. Nawet ruch mają lewostronny, a to wielkie udogodnienie.
Plaża, słońce, wycieczki w gąb półwyspu Akamas, ciekawa, ale jakże bolesna historia walk o niepodległość.

Przypuszczalnie z tego powodu Grecy cypryjscy i Turcy cypryjscy są dla nas, Polaków, tak mili i uprzejmi.
Tradycja Świąt Wielkanocnych, świąteczne śniadanie, spotkania z rodziną i przyjaciółmi mają swój urok. Ale, czas tak szybko upłwa, wszyscy jeszcze pamiętamy prezenty pod choinkę, a juz zając wielkanocny jest historią.


Wesołych Świąt!!!