środa, 27 kwietnia 2011

Post czas zacząć

Chcecie powiedzieć, że o tym powinno się mówić przed Wielkanocą? A potem już mamy moralne przyzwolenie na objadanie się?

Wcale nie. Pusty żołądek jest najlepszym lekarstwem na duchową pustkę, dowiodła tego nowoczesna medycyna i biologia. Teraz już nie chodzi głównie o odchudzanie się i odtrucie. To było dobre w XX wieku.
"Dziś chodzi ludziom przede wszystkim o doświadczenie samego siebie"- wyjaśnia Andrea Chiappa, ekspert ds. żywienia w Niemieckiej Akademii Postu.

Sześć sztuk selera na 10 litrów wody - 3 godziny gotowania na wolnym ogniu. Rano czarna herbata, w południe wywar z selera, wieczorem sok.
Co to jest ? Dieta dla samobójców ?
Nie, to sześciodniowa dieta dla osób praktykujących zdrowe odżywianie.
Żyjemy w społeczeństwie, w którym choroby wynikające z nadwagi przybrały rozmiar epidemii. Nadciśnienie, cukrzyca, reumatyzm- to tylko wierzchołek góry lodowej.
Czy otyłość wpływa na choroby zębów?
TAK.
Jedzenie dużych ilości cukrów, tłuszczów, napojów gazowanych, we wczesnym dzieciństwie może powodować zaburzenia w procesie mineralizacji twardych tkanek i przez to zwiększoną podatność na próchnicę. Dzieci z nadwagą wykazują przyśpieszony rozwój zębów- a więc mogą być problemy z zaburzeniami narządu żucia.
Otyłość obniża odporność organizmu na infekcje i przez to może podnosić ryzyko chorób dziąseł. Naukowcy są coraz bliżsi odpowiedzi na pytanie, dlaczego obserwowany w ostatnich latach wzrost liczby ludzi otyłych idzie w parze ze wzrostem liczby osób cierpiących na poważne choroby dziąseł.

Stawy, wątroba, żołądek, jelita oddychają z ulgą, kiedy człowiek mniej je. Po kilku dniach spożywania zupy i herbaty człowiek  jest lżejszy, bardziej ruchliwy. Udowodniono, że trwałe zmniejszenie dostarczanego pożywienia przedłuża życie u drożdży, nicieni, małp i psów.
Osobniki chudsze starzeją się w dobrym zdrowiu i rzadziej chorują na cukrzycę, udar, raka.

Zmniejszona ilość kalorii hamuje proces starzenia u małp. Zmniejsza ryzyko zachorowania na cukrzycę, raka, choroby układu krążenia i zanik mózgu. To już udowodnione.
 Czy to dotyczy homo sapiens? Tak! Przecież to nasi przodkowie.

A więc Rodacy,

czarna herbata
zupa z selera
sok pomidorowy

I będziemy piękni, zdrowi i .... bogaci.
Bo ile kosztuje seler ? 2,40 zł ?


"A kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy.
Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą"

Ewangelia wg św. Mateusza



Alleluja!  





Na zdrowie !

czwartek, 14 kwietnia 2011


     
Czy dentysta może być pożądany?

 Pomijamy przypadki, kiedy bardzo boli nas ząb i żadne domowe specyfiki nam nie pomagają, na domiar złego mamy weekend świąteczny i wszyscy mają wolne. Zważywszy, że to skrajny przypadek, więc nie bierzemy go pod uwagę.
Ale- czy gabinet dentystyczny może być tzw. modnym miejscem? Takim, do którego przychodzi się z przyjemnością, dobrze się w nim czuje, kiedy człowiek ma świadomość, że na niego czekają.
Zaskakujące? Wcale nie. Skoro postawiliśmy już pomnik tzw. siermiężnemu dentyście, oznaczo to, że idzie NOWE
...

No bo w takim razie po co upamiętniać coś, co nadal istnieje?
Ten pomnik wyznacza koniec ery pani, czy pana dentysty w brudnym fartuchu z oszklonymi szafkami wypełnionymi „narzędziami tortur”, na widok których normalnemu człowiekowi nogi się uginają. Koniec ery oznacza też koniec z lizolem unoszącym się w powietrzu. Nie wiem jak Wam, ale dla mnie jest to synonim strachu. Koniec z ręcznikami i serwetkami wielorazowego użytku, koniec z głośną, świdrującą turbiną.
Brrr- niektóre wspomnienia z dzieciństwa są naprawdę okropne.
Na szczęście mamy XXI wiek. I nową jakość w stomatologii. Mamy lasery, mikroskopy, radiologię cyfrową. Implanty powoli wchodzą do użytku codziennego, a najważniejsze nasza świadomość, że zęby to nie jest już ból, że zęby to nasza wizytówka.
Uśmiech , radość, pożądanie – ba, nawet miłość, bo przecież odgrywają niebagatelną rolę przy pocałunku. To wszystko kojarzy się nam z zębami.
Starożytni Egipcjanie po raz pierwszy wyróżnili dentystów z ogólnego grona medyków. Było to ponad 5000 lat temu. Etruskowie uzupełniali brakujące zęby, robili coś w rodzaju mostów. Szesnasty wiek przyniósł fenomen podwójnego uzębienia.
W XVIII w nastąpiła klasyfikacja uzębienia. Od tej pory zęby zostały nazwane jako siekacze, kły, przedtrzonowce i trzonowce.
Pierwsza szkoła dentystyczna powstała w 1840 r. w Baltirmore. Cztery lata później po raz pierwszy użyto podtlenku azotu, żeby ulżyć podczas ekstrakcji zębów.
Potem były diamentowe wiertła, chłodzenie sprayem wodnym, eksperymenty z implantami, z ortodoncją.
A teraz? Całe dziedzictwo należy do nas, dla dobra pacjentów i lekarzy.

Jestem przedstawicielem jednego z najstarszych zawodów świata, proszę tylko nie wyciągać pochopnych wniosków. Rozwój jest ogromny, możemy wszystko zrobić z zębami.
Ale czy robimy?


+

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Dentysta i jego pacjent

Delikatnie mi zasugerowano, ze nie powinnam  zajmować się polityką. Lepiej zrobię, jeśli będę publikować przypadki  pacjentów, które sie nie udały.
Jestem z natury przekorna i dlatego zrobię coś wręcz przeciwnego.Opiszę coś, z czego jestem dumna i co mi najlepiej wychodzi.
.Lubię swój zawód, niezależnie od tego, ile jeszcze razy usłyszę "Jak ja nie cierpię dentysty". Wyobraźcie sobie panią. Elegancka, zadbana, znająca swoją wartość. Wszystko pięknie tyle tylko, że sprawiająca wrażenie smutnej. Cięzko z niej wydobyć uśmiech. Nic dziwnego, zęby są schowane mimo, że na pierwszy rzut oka jest wszystko w porządku. Zęby są wyleczone, czyli praktycznie możemy się pożegnać i umówić na kontrolną wizytę.. Ale istniało małe "ale" i postarałam się z niej to wydobyć.
Pani także nie była zadowolona ze swego "wiecznego smutku i zamyślenia". Mając jej pozwolenie sprawiłam, że Pani się uśmiechnęła...spontanicznie i bez "zaproszenia".
Jak to się stało?
Proste, zęby zostały wybielone. Już było lepiej i obydwie wiedziałyśmy, że zmierzamy w dobrym kierunku.
Potem była koncepcja ilości, kształtu i wielkości licówek porcelanowych. Po drodze były niewielkie korekty kształtu zębów, które musza harmonizować z rysami twarzy. I powoli zmierzałyśmy do upragnionego celu.
W tym przypadku konieczne było nieznaczne opracowanie zębów,tj. ich powierzchni wargowej. Wszyscy czekaliśmy z niecierpliwością na efekt końcowy...
Przeszedł najśmielsze oczekiwania. To, że zęby były ładne, duże, białe, w zasadzie w tym wypadku to zeszło na plan dalszy.

Ale, pani Basia całkowicie się zmieniła. Ona się uśmiechnęła! I to spontanicznie, była najbardziej radosną osobą.
Coś niesamowitego...
Sama byłam pod wrażeniem tej nieoczekiwanej metamorfozy. I tej reakcji. Miałam przed sobą elegancką, pewną siebie kobietę. Kobietę szczęsliwą!

Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak byłam z siebie dumna. W takich przypadkach naprawdę nie są potrzebnę żadne "poprawiacze humoru".
Nie sądzicie, że już najwyższy skończyć z wizerunkiem siermiężnego dentysty?
I postawić im pomnik okazały, z brązku, zaprojektowany przez "zasłużonego dyżurnego" artystę?
I zapomnieć.